Tak jak w tytule. Musimy się pożegnać na chwilę, która rozciąga się pomiędzy 11 i 21 lipca, bo wtedy jadę na obóz fotograficzny i naturalnie nie będę w świecie blogowym. Proszę mnie dalej powiadamiać(oczywiście w odpowiedniej zakładce!), Wasze opowiadania przeczytam jak tylko wrócę. Co do nowej notki...miałam ją dodać dziś, żeby widniała tu przez te dwa tygodnie, ale jakoś nie mogłam się do tego zmusić. Coś mnie irytuje w moim Dramione, nie wiem czy to pomysł i mój styl, czy brak weny...Może znów przydałaby mi się taka przerwa od świata HP? Najwidoczniej. Mam nadzieję, że wrócę z obozu pełna nowych sił, bo jak nie, to blog zostanie na jakiś czas zawieszony. Bo widzicie, ,,chwilowe pożegnanie '' to także zawieszenie, które bez uprzedzenia weszło mi dzisiaj do głowy i zdaje się dobrym pomysłem. Może ta historia nie dobrnie do końca, a może zostanie skrócona? Nie chcę teraz o tym sądzić.
Jak wrócę, to Wam powiem, jakie podejmę następne kroki!
No to do zobaczenia, trzymajcie się :*
EDIT
Kilka dni temu wróciłam z obozu i kończę nadrabiać Wasze blogi. Mam niestety złą wiadomość - te dwa tygodnie nie wystarczyły i wciąż nie mam weny. To znaczy mam, ale na coś innego, na historie niezwiązane ze światem HP...Chyba po raz kolejny znalazłam się w takim stanie, kiedy mam dość HP i pisanie o nim tylko mnie irytuje, a przecież nic na siłę. Muszę przeczekać, odpocząć, zrobić przerwę, która będzie trwała aż do ponownego zamiłowania Potterem, które pewnie rychło nastąpi, bo to wspaniała seria. Niestety, trzeba będzie poczekać, bo moje pisanie uzależniam od decyzji weny i to ona kazała mi zawiesić bloga.
Wydaje mi się, że jeszcze tu wrócę. To raczej stwierdzenie pewne. Może za kilka tygodni, może za kilka miesięcy, ale wrócę, bo mam pomysły, no i kilku wiernych czytelników, głupio by bylo to wszystko zostawić...
Wasze blogi oczywiście czytam nadal i proszę o informowanie, ale w POWIADAMIACZU.
Mam nadzieję, że nie będziecie źli i że wkrótce spotkamy się na tym blogu przy nowej notce.
Trzymajcie się!
obóz fotograficzny zabiezr mnie tamm *-*
OdpowiedzUsuńHeh, z chęcią bym się zamieniła, bowiem zostałam zmuszona do tego wyjazdu ;)
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wena powróci ;) Pozdrawiam i życzę miłego pobytu na obozie ;*
OdpowiedzUsuńDzięki, kochana ^^
Usuńmam nadzieje kochana że wenna powróci.
OdpowiedzUsuńszkoda by było tego wspaniałego opowiadania bo jest dla mnie niesamowite.
będę czekała niecierpliwie na wieści od Ciebie i baw się dobrze na obozie.
obyś doznała jakiegoś cudownego olśnienia i nowych pomysłów.
Dziękuję bardzo, że tak uważasz i mam nadzieję, że cierpliwie poczekasz jeszcze te kilka tygodni, których mi potrzeba na odzyskanie zapału do HP :)
UsuńNo cóż... szkoda, ale czekam na twój powrót ! :)
OdpowiedzUsuńA tak wg. to jest nowy rozdział na szosty-dystrykt.blogspot.com
Zapraszam do przeczytania i pozdrawiam :)
Mam nadzieję, że dasz radę poczekać jeszcze trochę ;)
Usuńjeśli nadal wpadasz zapraszam na www.niesmiertelna-milosc.blog.onet.pl.
OdpowiedzUsuńkolejna część.
Obóz fotograficzny? O to bardzo fajnie ;D Ja nigdy nie potrafiłam fotografować.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jesteś zmuszona zawiesić bloga. Mam jednak nadzieję, że wena powróci a ty powrócisz do nas z opowiadaniem ;D
Całuję i czekam,
Leszczyna [cmentarz-mojej-autonomii]
Ja też nie jestem dobrym fotografem, a na obozie niewiele się nauczyłam, ale przynajmniej ludzie byli fajni :)
UsuńPowrócę do Was. Za jakiś czas;)
Pozdrawiam.
Szkoda,że zawieszasz bloga :( Tęsknię za Twoimi pomysłami, za Twoim Draconem i Twoją Hermioną. No, ale cóż. Rozumiem, brak weny - przykra rzecz. W sumie to się nie smucę - mam nadzieję,że już wkrótce znów tu zawitasz z nowymi, jeszcze lepszymi pomysłami i notkami. Będę trzymać za tą wizję kciuki.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ;*
Dzięki za zrozumienie :*
Usuń