INFORMACJA



Zapraszam was do siebie na Facebooku :)

NOWE OPOWIADANIE, ZAPRASZAM :)

niedziela, 17 lutego 2013

Rozdział 2: Rozdzielenie


- Jutro mam urodziny- wyznał Draco, rozciągając się na zielonej trawie. Hermiona siedziała obok niego i robiła wianuszek z kwiatów. Gdy usłyszała ostatnie zdanie, spojrzała na przyjaciela.
- Pamiętam o tym i nawet mam niespodziankę - pochwaliła się. Na jego twarzy zagościł uśmiech.
- Dzięki. Co do moich urodzin, jutro babcia zabierze mnie do domu. Rodzice przygotowali przyjęcie.
- Och, no to kiedy ja ci dam prezent?! - Zmarszczyła brwi w zmartwieniu.
- Spokojnie, mam prośbę - Spojrzał na nią uważnie. - Przyszłabyś do mnie?
Hermiona otworzyła oczy ze zdumienia, a potem kiwnęła głową.
- Pewnie, od dawna chciałam zobaczyć twój dom!
- Świetnie, więc wrócimy razem. Powiedz rodzicom, że na jedną noc zostaniesz w moim dworze.
- W porządku.
 
To nie jest dobry pomysł- pomyślała Druella, gdy Draco i Hermiona pakowali się do jej samochodu. Gdyby ta mugolska dziewczyna z nimi nie jechała, możnaby użyć sieci Fiuu.
Ale nie chodziło tylko o to. Rodzice chłopca nie trawią mugoli, więc co się stanie, gdy on przyprowadzi jednego do ich domu? Chciała go powstrzymać, ale Draco się uparł, że ona pojedzie i nic nie mogło tego zmienić.
Dlatego też staruszka wcisnęła gaz, czując wiele wątpliwości i ruszyła do dworu swojej córki.

Hermiona nigdy nie widziała piękniejszego budynku. Otaczający go ogród był wielki i zadbany, a sama posiadłość sprawiała niesamowite wrażenie.
Ścisnęła rękę Dracona, idąc z nim przez kamienistą dróżkę, prowadzącą do drzwi.
- Tu jest wspaniale! - zawołała. Uśmiechnął się dumnie.
- Rodzice się postarali. Jesteśmy bogatą rodziną.
- Jej, zazdroszczę ci!
Podeszli pod drzwi, a chłopak w nie zapukał. Po chwili otworzyła im jasnowłosa kobieta.
- Draco! - Przytuliła go, a potem wzrok jej zielonych oczu padł na Hermionę. - Kim jesteś?
Dziewczyna odniosła wrażenie, że w głosie kobiety słychać chłód.
- Nazywam się Hermiona Granger - odpowiedziała grzecznie. - Przyjaźnię się z Draconem.
- Jesteś czystej krwi?
- Słucham?
- Mamo, ona nie jest czarodziejką - wtrącił się blondyn. Pani Malfoy zmarszczyła brwi, a za nią pojawił się wysoki mężczyzna o srogich rysach twarzy.
- Przyprowadziłeś do naszego domu mugola? - warknął. Hermiona nie wiedziała, o co tu chodzi, ale czuła się nieswojo. Spojrzała na Dracona z prośbą o pomoc, ale on też wyglądał na zakłopotanego. Druella westchnęła smutno.
- Tato, ja ją lubię…- zaczął chłopak, ale Lucjusz mu przerwał:
- Dość! Czy ty jesteś niepoważny?! Żadna brudna dziewczyna nie splami mojego domu!
- Ale…
- Ogłuchłeś? Wchodź do środka, a ty, Druello, bądź tak miła i zabierz ją z mojej posiadłości!
Hermionie zaszkliły się oczy i zrobiła krok w tył pod ostrym wzrokiem mężczyzny, ale blondyn złapał ją za rękę.
- To są moje urodziny!- upierał się, jednak ojciec chwycił go i zaciągnął do środka. Ręce przyjaciół się rozłączyły.
- Draco! - zawołała brązowowłosa, ale zaraz zamarła, bo poczuła na ramionach szczupłe dłonie Druelli.
- Hermiono, zobaczymy się później! - odkrzyknął chłopiec.
- Nie ma mowy! Mój syn nie będzie się spotykał z mugolką! - zagrzmiał Lucjusz i zamknął drzwi przed nosem dziewczyny. Po jej policzkach spłynęły łzy.
- Nie! - wykrztusiła.
- Uspokój się, kochanie - szepnęła staruszka. - Wiedziałam, że tak będzie, oni nie tolerują mugoli. Przykro mi. Draco naprawdę cię lubił.
- Ale dlaczego? Kto to jest mugol?
- Nieważne. Chodź do samochodu, muszę cię odwieźć i wrócić na przyjęcie.
Wsiadły do pojazdu i skierowały się do dzielnicy brązowowłosej.
Dziewczyna przez całą podróż patrzyła się w szybę, obserwując wielkie, ciemne niebo. Była zaskoczona, zdezorientowana i smutna. Pan Malfoy patrzył na nią z taką pogardą…
Wyciągnęła z kieszeni swetra pudełeczko. To był prezent, który chciała wręczyć Draconowi. W środku znajdował się srebrny wisorek. Specjalnie pojechała z rodzicami do sklepu, by wybrać odpowiedni. Chciała by się ucieszył. I co? To koniec? Już więcej się nie zobaczą?
Ta myśl niemal nie rozerwała jej serca. Zacisnęła bezsilnie palce na pudełku, a nowe łzy wypłynęły spod jej powiek.

Draco nie bawił się dobrze. Siedział przy długim stole i zdobywał się na uśmiech dla gości, ale jego myśli gnały ku Hermionie. Jak ona się czuje? Co sobie pomyślała o jego rodzinie? I czy jeszcze kiedyś dane będzie im się zobaczyć? Bardzo chciał w to wierzyć, ale pamiętał gniewny wzrok ojca i wiedział już, że nigdy nie puści go do babci. Mugole byli dla niego jak robaki. Nie liczyły się uczucia syna, tylko status i czystość krwi.
Czuł wilgoć w oczach, gdy zdał sobie sprawę, że to koniec. Utracił przyjaciółkę.

Druella odstawiła Hermionę prosto przed dom. Dziewczynka wyszła z samochodu ze smętną miną.
- Draco tu jeszcze przyjedzie? - zapytała cicho. W oczach kobiety pojawił się żal.
- Obawiam się, że nie...Postaraj się o nim zapomnieć. Tak będzie dla wszystkich najlepiej.
- Ale...
- Dobranoc, kochanie - staruszka ponownie wsiadła do pojazdu i odjechała w noc.
Przez kolejne tygodnie Hermiona próbowała jakoś skontaktować się z Draconem. Pisała listy, ale nigdy nie otrzymała na żaden z nich odpowiedzi. Chodziła do domu pani Black, lecz ta była głucha na jej pukanie. Odwiedzała pamiętny plac zabaw i łąkę, jednak przyjaciel się nie zjawiał. Odszedł, jakby ktoś po prostu wymazał go z jej życia. Rodzice brązowowłosej czasem pytali, co jest powodem smutku, który krył się w oczach dziewczynki i co z tym chłopcem, którego tak lubiła. Hermiona długo milczała i zmieniała temat, jednak po wakacjach wreszcie pogodziła się z sytuacją.
- Już nie będzie tu przyjeżdżał- przyznała się na głos- Nasza przyjaźń się skończyła. 
Tymczasem w sierpniu dostała dziwny list. Mówił o tym, że Hermiona jest czarodziejką. Ona i jej rodzice byli zdumieni tym stwierdzeniem, ale dyrektor magicznej szkoły odwiedził ich dom i wyjaśnił wszystko. Państwo Granger udali się więc na Pokątną, zakupili potrzebne rzeczy i czekali na pierwszego września. Hermiona była tak tym przejąta, że przysłoniło to jej tęsknotę.

 
 

4 komentarze:

  1. Sevi ale tak naprawdę Basia20 stycznia 2014 20:35

    Co??? Jak Lucjusz mógł się tak zachować??? To było okropne!!! Mam nadzieję że Draco i Hermiona będą się dalej przyjaźnić w Hogwarcie.

    OdpowiedzUsuń
  2. Choć preferuję początek związku Hermiony i Draco, to to jest mega *-*

    --------------

    http://malecszklanypantofelek.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy